poniedziałek, 23 listopada 2009

podróże małe i DUŻE

Lubię podróżować. Strasznie lubię.
I nie tylko dlatego, że "podróże kształcą".
Być może nic nowego nie napiszę, ale...
Podróż jest drogą, a jak się idzie to się odkrywa, poznaje i się doświadcza.
I choć czasem chciałoby się podróżować samemu, to wbrew pozorom sami w podróży nie jesteśmy.
I jeszcze jedno mnie w podróży fascynuje. Cel. Zawsze jakiś. I zawsze kiedy dochodzimy do celu, to jesteśmy inni o ten kawałek drogi, który przebyliśmy.
Jak czytam co napisałam powyżej, wydaje mi się to strasznie oczywiste, ale czasem do pewnych oczywistości trzeba dojść - tak samemu, przez doświadczenie. I to też jest jakaś podróż.

Widziałam dziś kilka kolizji. I tak mi się pomyślało, o zabezpieczeniach podróży i zdarzeniach. Ale to kiedy indziej :)

Po 45 minutach wyszłam z dzisiejszego wykładu historii jazzu. W sali zrobiło się tak gorąco, że nie mogłam kontynuować podróży. Przesiadłam się do Empiku, w celu nabycia książki, którą owa księgarnia sprowadzała dla mnie ponad miesiąc. Cierpliwość popłaca.
I dostałam w prezencie różową pidżamę z żyrafą. Jak ją zobaczyłam - padłam :D
Jest piękna :D
Teraz kubek gorącego mleka i długo wyczekiwana lektura. I żyrafafafa :D

Z małą dedykacją dla M. w związku z dzisiejszymi rozmowami w "podroży pod mój dom" (:



Dobrej nocy!

3 komentarze:

  1. podróże są jedną z najbardziej fascynujących rzeczy, jakie człowiek robić może... musisz kiedyś pojechać gdzieś ukraińskim pociągiem... ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Maniaku! Z radością i tylko z Tobą. Będziemy spać na zmianę :P

    OdpowiedzUsuń