wtorek, 22 grudnia 2009

pierniczenie

Pierniki! Szalono dziś w ogóle!
Widzę, że Maniakalna też :)

Z Martą, która cudem zdążyła na ostatni autobus (ten co jedzie na koniec świata :P), robiłyśmy te pierniczki cały wieczór - normalnie manufaktura.

A oto efekt naszego pieczenia



Ile radości przy tym było. Małe a cieszy!
Zwłaszcza Martę, którą szczególnie pozdrawiam :D

Dobrej nocy :)

2 komentarze:

  1. Och... bo to w ogóle taaaaka impreza była :D
    ile radości :)
    czuję się pozdrowiona i odpozdrawiam :) i w ogóle jest radość :) strsznie to w ogóle fajne było :)
    bardzo polubiłam to pierniczenie ;P

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny blog! dodaję do obserwowanych! (;
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń