Wczorajszy czwartek okazał się być wyjątkowym piątkiem.
Takie wyznanie usłyszałam w autobusie. Coś w tym jest.
Od środy mam permanentne poczucie, że wciąż trwa wtorek.
A tu tydzień się kończy.
Weekendowe wspomnienia
Dobrego dnia! (:
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
taaa "tydzień dzieci miał siedmioro"...
OdpowiedzUsuńAska, ale masz fikusum- dyrdum :P szacun :D :P
OdpowiedzUsuńjednak sentymentalnam. eh trudno. super seasons of love:) pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń