środa, 24 lutego 2010

spontanicznie

Ano tak mi się spontanicznie dość wyjechało odwiedzić Warszawę. Stolicę naszą piękną.
Z tą pięknością trochę przesadziłam, ale fakt - to miasto jest olbrzymie.
Łatwo w takim o anonimowość i poczucie pewnej wolności
(i zależności od komunikacji miejskiej, dla której ode mnie duży plus :)
Uwielbiam tak "zwiedzać" - nie znając miasta. Mapa w łapę i w drogę.
To była szalona wizyta. I pociągami lubię jeździć!
A przez Martę, ostatnimi dniami rozbrzmiewa owy soundtrack :D

4 komentarze:

  1. ja uwielbiam się włóczyć po obcych posterunkach milicji.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale mnie na szczęście nikt nie ciągał po posterunkach :D

    OdpowiedzUsuń
  3. ale ja ciągałam się sama ;P

    OdpowiedzUsuń
  4. no ładnie :P Policji im mało :D a Soundtrack wole z Sekcją :P

    OdpowiedzUsuń